„Byle było, może nie najlepiej, ale jako tako”

Promujemy aktywny tryb życia i ekologiczny środek transportu jakim jest rower

„Byle było, może nie najlepiej, ale jako tako”

Tak tylko można opisać sytuacje w wielu polskich miastach. Władze słyszą o rowerzystach, są skargi i protesty. „Niech będzie”,  mówią. „Miejcie już sobie te stojaki i ścieżki”.  Kończy się różnie. Raz wszyscy są zadowoleni a innym razem są krytyczne głosy i z inwestycji mało kto korzysta.

 

Nie uważam, że to takie banalne, ale też nie widzę większego problemu, żeby  w ruchliwych miejscach każdego miasta istniały stojaki rowerowe. Dla miasta to same plusy: mniej samochodów, mniejsze korki, lepsze drogi, więcej miejsc parkingowych, ładny wizerunek i zadowoleni mieszkańcy.

Problemem jest zrozumienie potrzeb rowerzystów co prowadzi do nieporozumień. Powstaje ścieżka rowerowa i stojaki – władze miasta mówi. ” chcieliście to macie” a rowerzyści mówią – wielkie krawężniki i co chwila pasy, wyjazdy, wystająca kostka.  Rezultat bywa taki, że nikt nie jest zadowolony.

Ścieżka rowerowa w Pruszkowie (przy ulicy Armii Krajowej)

Jako przykład może posłużyć Pruszków, jedno z większych miast aglomeracji warszawskiej. Podczas rowerowego rozpoczęcia sezonu w Pruszkowie zbieraliśmy podpisy pod petycją o utworzenie stojaków rowerowych i utworzeniu nowych ścieżek rowerowych. ( Czytaj : PETYCJA DO PREZYDENTA PRUSZKOWA . )

Rezultaty są takie – powstają stojaki wyrwikoła – na jedno koło = efekt domino.  Stojak który powstał w dworcu kolejki WKD przewiduje 6 miejsc, co ciekawe już na początku grudnia, brakuje  miejsc. A wyobraźmy sobie co by było gdyby postawić zadaszony solidny  parking ?

Wiem, że mogą się pojawić głosy że nam  rowerzystom się nigdy nie dogodzi,  cieszę się że pojawiają się nowe miejsca, cieszą się właściciele składaków, ale skoro w grudniu już brakuje miejsc to może warto pomyśleć o czymś więcej?

Jaki jest idealny stojak rowerowy? żeby nie było, że krytyka nie jest konstruktywna.

Stojaki na rowery przy PKP w Pruszkowie

dobry stojak rowerowy:

– solidny

– istnieje możliwość przypięcia ramy

– odstępy pomiędzy rowerami ( np. w kształcie odwróconego U )

– zadaszony

– monitorowany.

Lista nie jest długa.  Chodzi zasadniczo o to, żeby roweru nikt nie ukradł, nie poobijał się, nie porysował o inne rowery, i żeby za bardzo nie zardzewiał ( stojąc na deszczu).

Na podsumowanie przychodzi jedna myśl. Działajmy wspólnie, konsultujmy, bo robienie na odczepnego do niczego nas nie doprowadzi a wręcz przeciwnie, może nas bardziej podzielić.

Często rowerzyści mają opinię bardzo roszczeniowych i tworzących problemy, ale serdecznie zapraszam urzędników aby spróbowali zostawić swój rower, przejechali przez miasto.. To o czym piszę  dla rowerzystów jest porównywalne do  różnicy pomiędzy drogą asfaltową i brukową z dziurami – dla kierowców. Niby nie duża różnica – też droga a jednak.

[Piotr Łuczyński]