Lidl i Policja dla bezpieczeństwa rowerzystów

Promujemy aktywny tryb życia i ekologiczny środek transportu jakim jest rower

Lidl i Policja dla bezpieczeństwa rowerzystów

Wracamy do dyskucji sprzed kilku miesięcy? Lidl Polska i Polska Policja zachęcają rowerzystów do zatrzymywania się na zielonym świetle. Polska na Rowery i Warszawska Masa Krytyczna kipi ze złości. A chodzi przecież o nasze bezpieczeństwo. Wiemy jakie jest prawo – nie musimy się zatrzymywać przed światłami, ale mamy taką możliwość. Polska powoli zaczyna przypominać prorowerowy zachód ale do takiej kultry jazdy jak tam, wiele nam jeszcze brakuje.

Dlatego mówienie o kompletnym zatrzymaniu się to przesada, ale z pewnością warto zwolnić. Chodzi o życie, a to wartość ponad wszystkie inne.

[Adam]

Albo jeździ się po ulicach i można jechać szybko na takich samych zasadach co kierowcy, albo jeździ się chodnikami i ścieżkami, gdzie trzeba się dostosować do wielu ograniczeń, takich jak zwalnianie przy przejściach dla pieszych.

 

Nie uważam, że pomysł nakłaniania do zatrzymywania się na pasach jest tak zupełnie głupi. Większość komentatorów -rowerzystów to doświadczeni rowerzyści – mają refleks, dobry sprzęt itd. Wyobraźcie sobie, że nie jesteście jedynymi rowerzystami. Są też osoby starsze, dzieci, rowerzyści z kiepskimi rowerami, w których droga hamowania jest znacznie dłuższa. Są osoby, które nie mają dobrego wzroku, albo takie, które zupełnie ignorują to, że ktoś może w nich wjechać. Jestem pewny, że Akcja Lidla i Policji jest skierowana właśnie do tych osób.  Kierowcy też nie mają łatwo, jest ograniczona widoczność, czasami muszą szybko ewakuować się ze skrzyżowania, zresztą zagapić się może każdy. Ostatnia kwestia, nawet jak się zatrzymamy, co to zmienia? O co chodzi? o czas? wysiłek ? Zatrzymanie się na 6 przejazdach to łącznie mniej niż minuta, czy to tak dużo dla bezpieczeństwa? Rowerzyści mają chyba  te same nawyki co polscy kierowcy – pędzić przez miasto, żeby być na miejscu 3 minuty wcześniej  a zaoszczędzony czas zmarnować na siedzenie przed telewizorem.  Osobiście uważam, że Lidl z Policją mogli poruszyć inne ciekawsze kwestie dotyczące bezpieczeństwa, ale myślę, że nie warto negować każdego kto myśli o bezpieczeństwie rowerzystów.

 

Problem jest tu chyba taki, że u nas rowerzystów traktuje się bardziej jako pieszego niż jako pojazd. Drogi dla rowerów powinny być elementem jezdni, a nie chodników. To zupełnie zlikwidowałoby problem przejść DLA PIESZYCH

(Nawiązując do dyskusji z portalu POLSKA NA ROWERY publikujemy  dodatkowy opis argumenty i kontrargumenty)

 

@podlaski_cyklista
Widzę że dyskusja zeszła na zły tor i odbiega już od meritum. Może to moja wina może to wina użytkowników którzy odbiegają, mniejsza o to.

Co jeszcze raz chciałbym podkreślić to odnieść się jeszcze raz do całego problemu, bo w wielu sprawach się zgadzamy..

1.Rowerzyści zatrzymujący się na pasach przyzwyczają do tego kierowców: tak zgadzam się (choć o zmianę ich przyzwyczajeń raczej trudno)

2. Wina jest po stronie kierowców – ich argumenty są marne – oni powinni uważać – racja to osobny problem – kierowcy myślą ze wolno im wszystko

3. Policja zamiast robić łapanki kierowców to mówi żeby cykliści schodzili z rowerów – racja wydaje się to głupie (swoja drogą ile nie nastawiają fotoradarów to i tak wszyscy grzeją, no jest to osoby problem że kierowcy się nie uczą i nie boją- łamanie prawa to normalka)

4. Rowerzyści nie mogą się cale życie bać że coś ich potrąci i oddawać swoje przywileje silniejszym powinni egzekwować prawo – racja zgadzam się
Ale to wszystko to zupełnie inne problemy, teraz odniosę się do tego moim(naszym) zdaniem jest dobrego w kampanii lidla:

– Jest kierowana dla bezpieczeństwa rowerzystów – a nie przeciwko – nie mówi jeździjcie po rowerach
– przypomina coś o czym wiele osób zapomina – zasada ograniczonego zaufania – Wystarczy popatrzeć dłużej na skrzyżowanie – ile osób się rozgląda i jak dokładnie? Lidl przypomina – zielone – to symbol – znak umowny że można jechać, na zasadzie tej umowy nikt nie powinien nas przejechać – ale lepiej to sprawdzić – a jak nie umiesz z perspektywy roweru to zatrzymaj się

– i tutaj padało najwięcej argumentów które utwierdziły mnie w przekonaniu że duży problem jest też z internetowym środowiskiem rowerzystów – myślą że są przedstawicielami populacji rowerzystów – padały takie argumenty:

– przejechałem 85 tys kilometrów – i nic mi się nie stało i nie zatrzymuje się na zielonym
– w moim mieście jest super asfalt wszystko widać na przejeździe i jadę
– Na wsiach i w małych miastach, nie ma problemu bo nie ma DDR – a jest ich jednak coraz więcej
– jak ktoś ma niesprawny rower to niech nie jeździ – proszę podjechać pod jakiegoś lidla i zobaczyć jakie maszyny tam stoją – i co może wróci pomysł obowiązkowych przeglądów?
– jak ktoś ma kiepski wzrok to niech kupi okulary..

Lidl jest zazwyczaj w średniej wielkości miastach często nawet w względnie małych miejscowościach – ludzie którzy kupują akcesoria rowerowe w lidlu to zazwyczaj amatorzy a nie członkowie kadry narodowej. Są to osoby które często nie mają pojęcia jakie są przepisy prawne, kto ma pierwszeństwo itd. Lidl przypomina o oświetleniu, kasku mówi też o zatrzymywaniu się. Jeśli nie chcecie to się nie zatrzymuje ale taka ostra krytyka tego, że można tak pisać o bezpieczeństwie? nie rozumiem, nie pasuje wam to nie nie musicie się zatrzymywać, ale zrozumcie to że są dzieci, starsze osoby i całą duża zbiorowość osób które mają te wigry 3 i jadą do sklepu -ja wolę żeby się zatrzymali jak nie są pewni. Nie raz widziałem chłopaczków na rowerkach bez hamulców -zamiast tego hamowali klapami marku kubota. Nie powinno tak być ale tak jest. Jest problem z oświetleniem i odblaskami – Lidl ma fajną misję bo wprowadza na rynek tanie kaski i odblaski – przez co więcej osób może jeździć bezpiecznie.
Tak jak pisałem system nie jest idealny – policja nie łapie wszystkich przestępców, prawo jazdy mają osoby które nie powinny go mieć, ludzie jeżdżą bez prawa jazdy samochodami które się rozpadają, rowerzyści też często mają problemy ze sprzętem albo refleksem no tak się zdarza i to jest ta luka która sprawia że giną rowerzyści.

Starałem się już to napisać że moim zdaniem winna jest infrastruktura która dopuszcza do takich problemów. Rower traktowany jest bardziej jako pieszy niż jako pojazd – to prowadzi do wielu problemów tego typu.

I teraz na końcu może was to zdziwi ale są miejsca na zachodzie (francja i niemcy) gdzie przy ddr – są ustawione bramki – przed pasami. Tak przed bramką trzeba zwolnić do 5 km/h skręcić w lewo i w prawo – jest bardzo ciasno… i w tym momencie mamy pasy- jest to fizyczne wymuszenie zatrzymania się. Ciekawe bo dba się tam o rowerzystów a jednak czasami pojawiają się takie rozwiązania – oczywiście nie w centrum miasta i nie za często . Bramki są szczególnie uciążliwe dla poziomek, tandemów i obładowanych sakwiarzy ale bezpeczeństwo okazało się ważniejsze.

 

[Piotrek]